Tydzień w domu z powodu przeziębienia.
Liczne efekty uboczne to m.in. uszyte przez mamę dwie szmaciane lale, zbite lustro, liczne rysunki, figurki z plasteliny, nadwątlona konstrukcja stołu w salonie, budowle z klocków, łazik marsjański z kartonu, kilogramy zużytych chusteczek higienicznych… itd.
No coz:) Kochane Dzieciaczki:) Ale pokoj maja sliczny, jasny, przejrzysty.....ciekawy:)
OdpowiedzUsuńTo jest akurat pokój Krysi… jak szykowałam im te pokoje to przyjęłam zasadę, że wszystkie meble w białym kolorze a ściany jednokolorowe. Z początku pokoje wyglądały nieco smutno, bo niemowlaki nie potrzebują wielu zabawek… za to potem… nastąpiła eksplozja gadżetów… no i pojawiło się biurko z zielenią
Usuń