- Siała baba mak, nie wiedziała jak, a dziad wiedział nie powiedział a to było tak. Siała baba mak... - rozlega się piosenka z głośników.
- Mamo. A dlaczego dziad nie powiedział? - pyta Krysia.
- Może był zajęty i nie miał czasu - odpowiada mama.
- Tak, tak! Pewnie pił herbatkę i nie miał czasu - zgadza się córka.
wtorek, 31 stycznia 2012
piątek, 27 stycznia 2012
czwartek, 26 stycznia 2012
poniedziałek, 23 stycznia 2012
Urodziny
- Pamiętasz jak się urodziłaś? - pyta mama.
- Tak! Najpierw zrobiłam nogą dziurę w brzuchu, a potem wyszłam - relacjonuje Krysia.
- Tak! Najpierw zrobiłam nogą dziurę w brzuchu, a potem wyszłam - relacjonuje Krysia.
niedziela, 22 stycznia 2012
Dzień autobusu
- Babciu zjadłam żabę - oznajmia Krysia.
- To ty jesteś Francuzka? - pyta babcia.
- Nie! Autobus!
Jakiś czas potem Krysia pije herbatkę.
- Oj, już nie mogę boli mnie brzuszek. Wypiłam za dużo oleju.
- To ty jesteś Francuzka? - pyta babcia.
- Nie! Autobus!
Jakiś czas potem Krysia pije herbatkę.
- Oj, już nie mogę boli mnie brzuszek. Wypiłam za dużo oleju.
sobota, 21 stycznia 2012
piątek, 20 stycznia 2012
Idziemy na lody
- Mamo chciałabym kupić loda - mówi Krysia podczas zbawy w kupowanie i jedzenie lodów.
- A masz dość pieniędzy?
- Nie. Musisz iść do banku.
Mama idzie do banku, wyciąga pieniądze. Krysia prosi o 2 zł, które dostaje. Następnie kupuje lody.
- Te będą dla mnie, a te dla ciebie mamo.
- A masz dość pieniędzy?
- Nie. Musisz iść do banku.
Mama idzie do banku, wyciąga pieniądze. Krysia prosi o 2 zł, które dostaje. Następnie kupuje lody.
- Te będą dla mnie, a te dla ciebie mamo.
czwartek, 19 stycznia 2012
środa, 18 stycznia 2012
wtorek, 17 stycznia 2012
poniedziałek, 16 stycznia 2012
niedziela, 15 stycznia 2012
sobota, 14 stycznia 2012
Sen
Krysia po popołudniowej drzemce podnosi swoją poduszkę mówiąc:
- Odkrywam moją przyjemność.
Mama słucha zdezorientowana. Po chwili widzi, że pod poduszką Krysia ma schowane małe wagoniki i lokomotywę.
- Dlaczego włożyłaś pod poduszkę pociąg? - pyta mama
- Żeby sen wyszedł mi z oczu - odpowiada córka
- I co? Przyśnił ci się sen o pociągach?
- Tak!
- Odkrywam moją przyjemność.
Mama słucha zdezorientowana. Po chwili widzi, że pod poduszką Krysia ma schowane małe wagoniki i lokomotywę.
- Dlaczego włożyłaś pod poduszkę pociąg? - pyta mama
- Żeby sen wyszedł mi z oczu - odpowiada córka
- I co? Przyśnił ci się sen o pociągach?
- Tak!
piątek, 13 stycznia 2012
Wiatr
- Chciałabym złapać wiatr. Ale to jest bardzo trudne - oznajmiła Krysia
- Dlaczego chciałabyś to zrobić - pyta mama
- Żeby chmurki tak szybko nie uciekały.
- Dlaczego chciałabyś to zrobić - pyta mama
- Żeby chmurki tak szybko nie uciekały.
czwartek, 12 stycznia 2012
środa, 11 stycznia 2012
Popsuta lampka
W domu Krysi są takie lampki pod szafkami w salonie, które nie zawsze chcą świecić. I nie jest to wcale wina przepalonej żarówki. Mama umie temu jednak zaradzić. Kiedy któraś z nich się nie świeci puka lekko palcem w szkiełko i lampka działa.
Dziś znowu jedna z nich nie świeciła. Krysia poprosiła mamę żeby to naprawiła. Ta zapukała i czary mary lampka zaświeciła. Ilekroć tak się zdarza Krysia zachwycona jest efektem "czarów".
- Mama to czarodziejka - powiedziała ciocia Weronika.
- Eeee, to żadna czarodziejka to mama - klacz. > patrz Końska rodzinka
Dziś znowu jedna z nich nie świeciła. Krysia poprosiła mamę żeby to naprawiła. Ta zapukała i czary mary lampka zaświeciła. Ilekroć tak się zdarza Krysia zachwycona jest efektem "czarów".
- Mama to czarodziejka - powiedziała ciocia Weronika.
- Eeee, to żadna czarodziejka to mama - klacz. > patrz Końska rodzinka
wtorek, 10 stycznia 2012
Babcia trudna do namierzenia
Mama Krysi dzwoni do swojej mamy, czyli babci Krysi. Jednak nikt nie odbiera telefonu, ani domowego ani komórkowego. Krysia widząc, że nie można dodzwonić się do babci mówi:
- Ja nie mam pojęcia dokąd przemieściła się babcia.
- Ja nie mam pojęcia dokąd przemieściła się babcia.
poniedziałek, 9 stycznia 2012
Słowotwórstwa c.d.
Mama bawi się z Krysią w weterynarza. Mama jest weterynarzem, Krysia koniem, który przychodzi po poradę. Są też inne zwierzęta w poczekalni, a w gabinecie badaniu poddaje się właśnie krolik. Koń jest niecierpliwy i nie chce czekać. Rozkazuje więc królikowi:
- Wykicaj od weterynarza.
- Wykicaj od weterynarza.
niedziela, 8 stycznia 2012
sobota, 7 stycznia 2012
Dzień konia
Krysia wraca z mamą ze sklepu. Gdy idą przez park w stronę Krysi biegnie jakiś półtoraroczny chłopiec i krzyczy:
- Endżi!
Krysia odpowiada: - Nie jestem Endżi jestem koń!
- Endżi!
Krysia odpowiada: - Nie jestem Endżi jestem koń!
piątek, 6 stycznia 2012
Dzień dźwigu
Krysia uprosiła mamę o wejście na plac zabaw w centrum handlowym. Pani Opiekunka chce wydrukować dla Krysi bilet wstępu. Pyta więc:
- Jak masz na imię?
- Ja jestem dźwig.
- Jak masz na imię?
- Ja jestem dźwig.
czwartek, 5 stycznia 2012
Dzień samochodu
Podczas drogi powrotnej do domu z "mini przedszkola" Krysia mija chłopca z dziewczynką.
Chłopiec krzyczy: - Ola!
Krysia odpowiada: - Ja nie jestem Ola, ja jestem samochód!
Dwójce dzieci, prawdopodobnie rodzeństwu, rzedną miny.
Chłopiec krzyczy: - Ola!
Krysia odpowiada: - Ja nie jestem Ola, ja jestem samochód!
Dwójce dzieci, prawdopodobnie rodzeństwu, rzedną miny.
środa, 4 stycznia 2012
Poduszka
Krysia uczęszcza na zajęcia "mini przedszkola". Gdy pani Przedszkolanka prosi dzieci żeby usiadły na podłodze, Krysia oznajmia:
- Muszę sobie wziąć poduchę, bo mnie coś gilgocze w pupę.
- Muszę sobie wziąć poduchę, bo mnie coś gilgocze w pupę.
wtorek, 3 stycznia 2012
poniedziałek, 2 stycznia 2012
Kapcie
- Krysiu załóż kapcie - prosi mama.
Krysia posłusznie zakłada domowe balerinki i to obydwa na raz.
- Załóż każdy z kapci po kolei. Tak może ci się nie udać, to trudne. Chyba, że... mnie zadziwisz.
Krysia próbuje przez chwilę, a po nieudanej próbie mówi:
- Jednak cię nie zadziwię - i zakłada każdy po kolei.
Krysia posłusznie zakłada domowe balerinki i to obydwa na raz.
- Załóż każdy z kapci po kolei. Tak może ci się nie udać, to trudne. Chyba, że... mnie zadziwisz.
Krysia próbuje przez chwilę, a po nieudanej próbie mówi:
- Jednak cię nie zadziwię - i zakłada każdy po kolei.
niedziela, 1 stycznia 2012
Końska rodzinka
- Dziś jestem źrebaczkiem - oznajmiła Krysia.
- Skoro Krysia jest źrebakiem... to mama jest klaczą, a tata... ogierem! - wykoncypowała po chwili.
- Skoro Krysia jest źrebakiem... to mama jest klaczą, a tata... ogierem! - wykoncypowała po chwili.
Subskrybuj:
Posty (Atom)