Sezon przeziębień trwa. Tata robi córkom kanapki z miodem. Pokazuje małej Hani słoik ze słodkim mazidłem, pokazuje etykietkę a na niej...
- A tu możesz zobaczyć rysunek owada, który produkuje miód. Krysia jest mądra, ona już wie co to za owad. Zapytamy ją o to - opowiada Hani.
Podchodzi do starszej córki, która właśnie ogląda bajkę (nie śledząc przy tym domowych dyskusji), pokazuje rysunek i pyta:
- Krysiu powiedz Hani co jest narysowane na tym obrazku?
- Mucha! - odpowiada starsza latorośl.
niedziela, 23 września 2012
środa, 19 września 2012
Źrebię dorasta
Krysia od dłuższego czasu jest sama w łazience. Mama zaniepokojona tym stanem rzeczy otwiera drzwi. Krysia smaruje się po buzi i szyi kremem. Mama pyta:
- Po co to robisz Krysiu?
- Klacze zawsze wyglądają ładnie. Szykuję się. Idę z dzieckiem na basen.
- Po co to robisz Krysiu?
- Klacze zawsze wyglądają ładnie. Szykuję się. Idę z dzieckiem na basen.
wtorek, 18 września 2012
Klacz wróciła
Mama Krysi wróciła do domu po kikludniowym pobycie w szpitalu. Gdy Krysia wróciła po południu do domu z przedszkola i ją zobaczyła zawołała;
- Klacz wróciła! Klacz wróciła!
Po czym wpakowała się mamie do łóżka.
- Klacz wróciła! Klacz wróciła!
Po czym wpakowała się mamie do łóżka.
wtorek, 14 sierpnia 2012
Tata na zawołanie
Krysia jest z babcią. Buja się na koniku.
- Tato! Chodź do mnie! Coś ci pokażę! - woła Krysia.
- Już idę! - odpowiada tato.
- Widzisz babciu jakiego mam fajnego tatę. Jak go zawołam to zaraz przyjdzie.
- Tato! Chodź do mnie! Coś ci pokażę! - woła Krysia.
- Już idę! - odpowiada tato.
- Widzisz babciu jakiego mam fajnego tatę. Jak go zawołam to zaraz przyjdzie.
środa, 1 sierpnia 2012
Porządki
- Krysiu, czas posprzątać w twoim pokoju - mówi tata.
- Porządek, porządek to wróg zwierzątek! - odpowiada córka.
- Porządek, porządek to wróg zwierzątek! - odpowiada córka.
czwartek, 5 lipca 2012
Rozlane mleko
Krysia pije mleko przy stole. Robiąc to bawi się jednocześnie kubkiem. Niedługo potem rozlewa mleko. Tata jest niepocieszony. Krysia odpowiada:
- Tato przeprazsam! Po prostu wylało mi sie trochę mleka z pyska*.
*/ był to jeden z dni konia, tak jak tu
- Tato przeprazsam! Po prostu wylało mi sie trochę mleka z pyska*.
*/ był to jeden z dni konia, tak jak tu
środa, 4 lipca 2012
wtorek, 3 lipca 2012
poniedziałek, 2 lipca 2012
niedziela, 1 lipca 2012
czwartek, 21 czerwca 2012
Rady taty
Krysia leżąc na swoim łóżku próbuje sięgnąć samochodzik z półki. Wyciąga rękę... ale zabawka jest za daleko. Tata sugeruje żeby posłużyła się figurką konia, którą trzyma w ręce, wydłużając zasięg ręki. Krysia tak robi, dodatkowo wysuwając się z łóżka. Podczas tej próby upada na podłogę. Niepocieszona komentuje - Tak przewidywałam!
środa, 20 czerwca 2012
Mechanik
Krysia leży pod swoim łóżkiem.- Ciociu podaj mi klucz. Muszę naprawić podwozie w moim samochodzie.
sobota, 16 czerwca 2012
Pegazy
Mamo - powiedziała Krysia po powrocie od dziadków - Jak Hania dorośnie to dziadkowie będą mieć wydeptaną trawę, bo wtedy obie będziemy latać jak pegazy po trawie w ich ogródku.
niedziela, 27 maja 2012
Szymon
Krysia zauważyła w portfelu cioci Judyty zdjęcie jej chłopaka Szymona.
- Kto to jest? - pyta.
- Szymon - odpowiada ciocia.
- Czy mogłabyś go kiedyś do nas przyprowadzić? - pyta dalej Krysia czerwieniąc się nieznacznie.
- Dlaczego o to prosisz? - dopytuje ciocia.
- Mogłybyśmy się o nie popopychać! - pada odpowiedź.
- Kto to jest? - pyta.
- Szymon - odpowiada ciocia.
- Czy mogłabyś go kiedyś do nas przyprowadzić? - pyta dalej Krysia czerwieniąc się nieznacznie.
- Dlaczego o to prosisz? - dopytuje ciocia.
- Mogłybyśmy się o nie popopychać! - pada odpowiedź.
piątek, 18 maja 2012
Hobby tramwaje
Krysia jest fanką tramwajów tudzież koloru pomarańczowego. Często jeździ tym środkiem komunikacji na krótkie wycieczki. Tym razem na taką przejażdżkę wybrała się z ciocią. Kiedy okazało się, że tramwaj na który czekają jest kolorowy Krysia entuzjastycznie wykrzyknęła.
- Jaki ładny tramwaj! Taki kolorowy, pomarańczowy! Aż zdrętwiałam z wrażenia!
- Jaki ładny tramwaj! Taki kolorowy, pomarańczowy! Aż zdrętwiałam z wrażenia!
środa, 9 maja 2012
Mąż i żona
Krysia bawi się z ciocią w męża i żonę. Krysia jest żoną, ciocia mężem.
- Zrób mi zdjęcie - prosi mąż - uśmiechając się szelmowsko.
Żona uważnie dobiera kadr, po czym melduje.
- Już ci zrobiłam obrzydłe zdjęcie.
- Zrób mi zdjęcie - prosi mąż - uśmiechając się szelmowsko.
Żona uważnie dobiera kadr, po czym melduje.
- Już ci zrobiłam obrzydłe zdjęcie.
wtorek, 8 maja 2012
Czekoladki
Krysia zamknęła w pudełku, po granulowanej herbatce Hani, kilka plastikowych elementów z wyposażenia swojego domku dla lalek. Twierdzi, że to czekoladki.
- A skąd je masz? - pyta mama.
- Zarekwirowałam Lucky Luck'emu - odpowiada córka.
- A co będziesz z nimi robić?
- Jeść sobie, po troszeczku.
- A skąd je masz? - pyta mama.
- Zarekwirowałam Lucky Luck'emu - odpowiada córka.
- A co będziesz z nimi robić?
- Jeść sobie, po troszeczku.
piątek, 13 kwietnia 2012
Ciałko
Jest słoneczny, acz niezby ciepły, kwietniowy dzień. Krysia idzie z ciocią Judytą do sklepu. Początkowo obie idą w cieniu. Krysi jednak się to nie podoba. Trzęsąc się mówi:
- Ja chcę tam, na słońce! Chcę ogrzać moje ciałko!
- Ja chcę tam, na słońce! Chcę ogrzać moje ciałko!
czwartek, 12 kwietnia 2012
Torebka
Krysia jedzie z ciocią Judytą na przejażdżkę tramwajem. Gdy już siedzą w środku Krysia zadaje pytanie:
- Ciociu masz torebkę?
- Tak mam - odpowiada zaskoczona pytaniem ciocia.
- To dobrze! To znaczy, że masz wszystko! - kwituje Krysia.
- Ciociu masz torebkę?
- Tak mam - odpowiada zaskoczona pytaniem ciocia.
- To dobrze! To znaczy, że masz wszystko! - kwituje Krysia.
piątek, 23 marca 2012
Wężykiem
Krysia odpoczywa na ławeczce z ciocią Judytą. Jest już zmęczona jazdą na hulajnodze. Patrzy przed siebie i mówi:- Patrz, jaki korek! Tyle hulajnóg!
Ciocia zaskoczona rozgląda się wokoło. Nic takiego nie widzi.
- Ale to nic nie szkodzi. Przejadę na drugą stronę wężykiem! - kończy swoją wypowiedź Krysia.
Ciocia zaskoczona rozgląda się wokoło. Nic takiego nie widzi.
- Ale to nic nie szkodzi. Przejadę na drugą stronę wężykiem! - kończy swoją wypowiedź Krysia.
poniedziałek, 12 marca 2012
Okruszki
Krysia je kanapki na kolację. Bawi się jedzeniem, ugniata pasztet na chlebie, kruszy dla zabawy.
- Jeśli będziesz bawiła się jedzeniem to zabiorę ci kanapki i pójdziesz głodna spać - ostrzega po raz ostatni mama.
Upominana robi to nadal.
- W takim razie zabieram twój talerz - mama odstawia naczynie.
- Hmm... nie będę głodna. Zjem okruszki - zawadiacko odpowiada Krysia wyjadając to co zostało na jej stoliczku.
- Jeśli będziesz bawiła się jedzeniem to zabiorę ci kanapki i pójdziesz głodna spać - ostrzega po raz ostatni mama.
Upominana robi to nadal.
- W takim razie zabieram twój talerz - mama odstawia naczynie.
- Hmm... nie będę głodna. Zjem okruszki - zawadiacko odpowiada Krysia wyjadając to co zostało na jej stoliczku.
poniedziałek, 5 marca 2012
Bareja by się uśmiał
Krysia jedzie z tatą tramwajem. Na przystanku wsiada do środka kobieta ubrana w futro. Krysia natychmiast to zauważa:
- Tato! Ta pani przebrała się za misia!
- Tato! Ta pani przebrała się za misia!
sobota, 3 marca 2012
Mózg mózgowi nierówny
Ciocia rysuje dla Krysi ufo. Gdy statek kosmiczny z pasażerem jest już gotowy wykańcza rysunek niebieskim tłem.
- Kosmos nie jest niebieski! - upomina Krysia.
- A jaki? - pyta ciocia.
- Czarny - pada odpowiedź.
- A skąd ty to wiesz? - próbuje dociec ciocia.
- Bo ja mam lepszy mózg niż ty - oznajmia małolata.
- Kosmos nie jest niebieski! - upomina Krysia.
- A jaki? - pyta ciocia.
- Czarny - pada odpowiedź.
- A skąd ty to wiesz? - próbuje dociec ciocia.
- Bo ja mam lepszy mózg niż ty - oznajmia małolata.
wtorek, 28 lutego 2012
Odwiedziny na farmie
Jesteśmy u babci i dziadka. Krysia bawi się z mamą w jeżdżenie pociągami (kanapa udaje pociąg :). Właśnie jadą na wieś, na farmę. Kiedy dojeżdżają na miejsce mama mówi:
- Chodźmy odwiedzić gospodarza (mając na myśli dziadka w kuchni).
- I gospodarkę - dodaje Krysia.
- Chodźmy odwiedzić gospodarza (mając na myśli dziadka w kuchni).
- I gospodarkę - dodaje Krysia.
poniedziałek, 27 lutego 2012
Szaleństwa nadszedł czas
Krysia po przebudzeniu pije mleko. Rozmawia przy tym z mamą o wyjeździe do dziadków, który ma nastąpić tego samego dnia, po południu. Gdy kończy pić mówi:
- Teraz mam dużo siły, żeby szaleć u dziadków.
- Teraz mam dużo siły, żeby szaleć u dziadków.
środa, 22 lutego 2012
Ping-pong
Krysia i Hania piją herbatkę. Hania z butelki, Krysia z kubka. Hania po kilku łykach odmawia napoju. Krysia zadowolona mówi:
- Teraz to na pewno ja wygram! - mając na myśli to, kto szybciej wypije swoją harbatkę.
- A kto to jest wygrany? - pyta mama.
- Ten co nie przegrał - odpowiada Krysia.
- A kto to jest przegrany? - mama pyta dalej.
- Ten co nie wygrał - pada odpowiedź.
Po prostu ping-pong.
- Teraz to na pewno ja wygram! - mając na myśli to, kto szybciej wypije swoją harbatkę.
- A kto to jest wygrany? - pyta mama.
- Ten co nie przegrał - odpowiada Krysia.
- A kto to jest przegrany? - mama pyta dalej.
- Ten co nie wygrał - pada odpowiedź.
Po prostu ping-pong.
niedziela, 19 lutego 2012
Propozycja
Jest dżdżysty zimowy dzień. Za oknem plucha i około 3 stopnie Celcjusza. Tata robi Krysi śniadanie. Zadaje pytanie.
- Krysiu co chciałabyś na śniadanie?
- Parówkę - odpowiada córka.
- Niestety nie ma parówek.
Po chwili namysłu Krysia mówi.
- Tato, mam dla ciebie propozycję. Idź do sklepu kupić mi parówkę.
- Krysiu co chciałabyś na śniadanie?
- Parówkę - odpowiada córka.
- Niestety nie ma parówek.
Po chwili namysłu Krysia mówi.
- Tato, mam dla ciebie propozycję. Idź do sklepu kupić mi parówkę.
sobota, 18 lutego 2012
piątek, 10 lutego 2012
Przejażdżka samochodem
Ciocia jest z Krysią w Castoramie. W sklepie tym są dla dzieci specjalne wózki sklepowe w kształcie samochodów. Krysia uwielbia jeździć czymś takim. Dziś jadąc takim wózkiem-samochodem śpiewa na całe gardło:
- Mam chusteczkę haftowaną co ma cztery rogi... itd.
W pewnym momencie traci wątek i się myli. Ciocia poprawia. Na co Krysia odpowiada.
- Cicho! To radio!
No tak, radia się przecież nie poprawia - myśli ciocia.
- Mam chusteczkę haftowaną co ma cztery rogi... itd.
W pewnym momencie traci wątek i się myli. Ciocia poprawia. Na co Krysia odpowiada.
- Cicho! To radio!
No tak, radia się przecież nie poprawia - myśli ciocia.
czwartek, 9 lutego 2012
Pyszny zapach
Krysia wraca z ciocią z dworu. Wchodzą po schodach na piętro. Krysia czuje jakiś zapach.
- Co tak pysznie pachnie? - pyta.
Ciocia odpowiada, że to chleb, który mama upiekła.
- Ale z tej mamy kucharka! - mówi z dumą córka.
- Co tak pysznie pachnie? - pyta.
Ciocia odpowiada, że to chleb, który mama upiekła.
- Ale z tej mamy kucharka! - mówi z dumą córka.
poniedziałek, 6 lutego 2012
Bałagan
Krysia jest w domu cioci. Ta przesadza kwiat do nowej donicy. A że kwiat jest duży, robi to na podłodze. Rozsypuje przy tym trochę ziemi dookoła.
- Ciociu! Przemek bardzo by się gniewał gdyby zobaczył ten bałagan - zauważa Krysia.
Kilka godzin potem Krysia je zupę. Gdy ciocia proponuje jej kolejną łyżkę za Przemka, Krysia zgadza się mówiąc.
- Tak, za Przemka. Żeby nie gniewał się na ciocię za ten bałagan.
- Ciociu! Przemek bardzo by się gniewał gdyby zobaczył ten bałagan - zauważa Krysia.
Kilka godzin potem Krysia je zupę. Gdy ciocia proponuje jej kolejną łyżkę za Przemka, Krysia zgadza się mówiąc.
- Tak, za Przemka. Żeby nie gniewał się na ciocię za ten bałagan.
piątek, 3 lutego 2012
Ulubienica dziadka Rysia
Krysia je zupę. Ale jakoś kiepsko to idzie. Ciocia proponuje więc łyżkę za mamę, za tatę... itd. W końcu przychodzi kolej na łyżkę za babcię Danusię.
- Tak, tak za babcię Danusię! To ulubienica dziadka Rysia jest! - krzyczy entyzjastycznie Krysia.
- Tak, tak za babcię Danusię! To ulubienica dziadka Rysia jest! - krzyczy entyzjastycznie Krysia.
wtorek, 31 stycznia 2012
Siała baba mak
- Siała baba mak, nie wiedziała jak, a dziad wiedział nie powiedział a to było tak. Siała baba mak... - rozlega się piosenka z głośników.
- Mamo. A dlaczego dziad nie powiedział? - pyta Krysia.
- Może był zajęty i nie miał czasu - odpowiada mama.
- Tak, tak! Pewnie pił herbatkę i nie miał czasu - zgadza się córka.
- Mamo. A dlaczego dziad nie powiedział? - pyta Krysia.
- Może był zajęty i nie miał czasu - odpowiada mama.
- Tak, tak! Pewnie pił herbatkę i nie miał czasu - zgadza się córka.
piątek, 27 stycznia 2012
czwartek, 26 stycznia 2012
poniedziałek, 23 stycznia 2012
Urodziny
- Pamiętasz jak się urodziłaś? - pyta mama.
- Tak! Najpierw zrobiłam nogą dziurę w brzuchu, a potem wyszłam - relacjonuje Krysia.
- Tak! Najpierw zrobiłam nogą dziurę w brzuchu, a potem wyszłam - relacjonuje Krysia.
niedziela, 22 stycznia 2012
Dzień autobusu
- Babciu zjadłam żabę - oznajmia Krysia.
- To ty jesteś Francuzka? - pyta babcia.
- Nie! Autobus!
Jakiś czas potem Krysia pije herbatkę.
- Oj, już nie mogę boli mnie brzuszek. Wypiłam za dużo oleju.
- To ty jesteś Francuzka? - pyta babcia.
- Nie! Autobus!
Jakiś czas potem Krysia pije herbatkę.
- Oj, już nie mogę boli mnie brzuszek. Wypiłam za dużo oleju.
sobota, 21 stycznia 2012
piątek, 20 stycznia 2012
Idziemy na lody
- Mamo chciałabym kupić loda - mówi Krysia podczas zbawy w kupowanie i jedzenie lodów.
- A masz dość pieniędzy?
- Nie. Musisz iść do banku.
Mama idzie do banku, wyciąga pieniądze. Krysia prosi o 2 zł, które dostaje. Następnie kupuje lody.
- Te będą dla mnie, a te dla ciebie mamo.
- A masz dość pieniędzy?
- Nie. Musisz iść do banku.
Mama idzie do banku, wyciąga pieniądze. Krysia prosi o 2 zł, które dostaje. Następnie kupuje lody.
- Te będą dla mnie, a te dla ciebie mamo.
czwartek, 19 stycznia 2012
środa, 18 stycznia 2012
wtorek, 17 stycznia 2012
poniedziałek, 16 stycznia 2012
niedziela, 15 stycznia 2012
sobota, 14 stycznia 2012
Sen
Krysia po popołudniowej drzemce podnosi swoją poduszkę mówiąc:
- Odkrywam moją przyjemność.
Mama słucha zdezorientowana. Po chwili widzi, że pod poduszką Krysia ma schowane małe wagoniki i lokomotywę.
- Dlaczego włożyłaś pod poduszkę pociąg? - pyta mama
- Żeby sen wyszedł mi z oczu - odpowiada córka
- I co? Przyśnił ci się sen o pociągach?
- Tak!
- Odkrywam moją przyjemność.
Mama słucha zdezorientowana. Po chwili widzi, że pod poduszką Krysia ma schowane małe wagoniki i lokomotywę.
- Dlaczego włożyłaś pod poduszkę pociąg? - pyta mama
- Żeby sen wyszedł mi z oczu - odpowiada córka
- I co? Przyśnił ci się sen o pociągach?
- Tak!
piątek, 13 stycznia 2012
Wiatr
- Chciałabym złapać wiatr. Ale to jest bardzo trudne - oznajmiła Krysia
- Dlaczego chciałabyś to zrobić - pyta mama
- Żeby chmurki tak szybko nie uciekały.
- Dlaczego chciałabyś to zrobić - pyta mama
- Żeby chmurki tak szybko nie uciekały.
czwartek, 12 stycznia 2012
środa, 11 stycznia 2012
Popsuta lampka
W domu Krysi są takie lampki pod szafkami w salonie, które nie zawsze chcą świecić. I nie jest to wcale wina przepalonej żarówki. Mama umie temu jednak zaradzić. Kiedy któraś z nich się nie świeci puka lekko palcem w szkiełko i lampka działa.
Dziś znowu jedna z nich nie świeciła. Krysia poprosiła mamę żeby to naprawiła. Ta zapukała i czary mary lampka zaświeciła. Ilekroć tak się zdarza Krysia zachwycona jest efektem "czarów".
- Mama to czarodziejka - powiedziała ciocia Weronika.
- Eeee, to żadna czarodziejka to mama - klacz. > patrz Końska rodzinka
Dziś znowu jedna z nich nie świeciła. Krysia poprosiła mamę żeby to naprawiła. Ta zapukała i czary mary lampka zaświeciła. Ilekroć tak się zdarza Krysia zachwycona jest efektem "czarów".
- Mama to czarodziejka - powiedziała ciocia Weronika.
- Eeee, to żadna czarodziejka to mama - klacz. > patrz Końska rodzinka
wtorek, 10 stycznia 2012
Babcia trudna do namierzenia
Mama Krysi dzwoni do swojej mamy, czyli babci Krysi. Jednak nikt nie odbiera telefonu, ani domowego ani komórkowego. Krysia widząc, że nie można dodzwonić się do babci mówi:
- Ja nie mam pojęcia dokąd przemieściła się babcia.
- Ja nie mam pojęcia dokąd przemieściła się babcia.
poniedziałek, 9 stycznia 2012
Słowotwórstwa c.d.
Mama bawi się z Krysią w weterynarza. Mama jest weterynarzem, Krysia koniem, który przychodzi po poradę. Są też inne zwierzęta w poczekalni, a w gabinecie badaniu poddaje się właśnie krolik. Koń jest niecierpliwy i nie chce czekać. Rozkazuje więc królikowi:
- Wykicaj od weterynarza.
- Wykicaj od weterynarza.
niedziela, 8 stycznia 2012
sobota, 7 stycznia 2012
Dzień konia
Krysia wraca z mamą ze sklepu. Gdy idą przez park w stronę Krysi biegnie jakiś półtoraroczny chłopiec i krzyczy:
- Endżi!
Krysia odpowiada: - Nie jestem Endżi jestem koń!
- Endżi!
Krysia odpowiada: - Nie jestem Endżi jestem koń!
piątek, 6 stycznia 2012
Dzień dźwigu
Krysia uprosiła mamę o wejście na plac zabaw w centrum handlowym. Pani Opiekunka chce wydrukować dla Krysi bilet wstępu. Pyta więc:
- Jak masz na imię?
- Ja jestem dźwig.
- Jak masz na imię?
- Ja jestem dźwig.
czwartek, 5 stycznia 2012
Dzień samochodu
Podczas drogi powrotnej do domu z "mini przedszkola" Krysia mija chłopca z dziewczynką.
Chłopiec krzyczy: - Ola!
Krysia odpowiada: - Ja nie jestem Ola, ja jestem samochód!
Dwójce dzieci, prawdopodobnie rodzeństwu, rzedną miny.
Chłopiec krzyczy: - Ola!
Krysia odpowiada: - Ja nie jestem Ola, ja jestem samochód!
Dwójce dzieci, prawdopodobnie rodzeństwu, rzedną miny.
środa, 4 stycznia 2012
Poduszka
Krysia uczęszcza na zajęcia "mini przedszkola". Gdy pani Przedszkolanka prosi dzieci żeby usiadły na podłodze, Krysia oznajmia:
- Muszę sobie wziąć poduchę, bo mnie coś gilgocze w pupę.
- Muszę sobie wziąć poduchę, bo mnie coś gilgocze w pupę.
wtorek, 3 stycznia 2012
poniedziałek, 2 stycznia 2012
Kapcie
- Krysiu załóż kapcie - prosi mama.
Krysia posłusznie zakłada domowe balerinki i to obydwa na raz.
- Załóż każdy z kapci po kolei. Tak może ci się nie udać, to trudne. Chyba, że... mnie zadziwisz.
Krysia próbuje przez chwilę, a po nieudanej próbie mówi:
- Jednak cię nie zadziwię - i zakłada każdy po kolei.
Krysia posłusznie zakłada domowe balerinki i to obydwa na raz.
- Załóż każdy z kapci po kolei. Tak może ci się nie udać, to trudne. Chyba, że... mnie zadziwisz.
Krysia próbuje przez chwilę, a po nieudanej próbie mówi:
- Jednak cię nie zadziwię - i zakłada każdy po kolei.
niedziela, 1 stycznia 2012
Końska rodzinka
- Dziś jestem źrebaczkiem - oznajmiła Krysia.
- Skoro Krysia jest źrebakiem... to mama jest klaczą, a tata... ogierem! - wykoncypowała po chwili.
- Skoro Krysia jest źrebakiem... to mama jest klaczą, a tata... ogierem! - wykoncypowała po chwili.
Subskrybuj:
Posty (Atom)