Jesteśmy u babci i dziadka. Krysia bawi się z mamą w jeżdżenie pociągami (kanapa udaje pociąg :). Właśnie jadą na wieś, na farmę. Kiedy dojeżdżają na miejsce mama mówi:
- Chodźmy odwiedzić gospodarza (mając na myśli dziadka w kuchni).
- I gospodarkę - dodaje Krysia.
wtorek, 28 lutego 2012
poniedziałek, 27 lutego 2012
Szaleństwa nadszedł czas
Krysia po przebudzeniu pije mleko. Rozmawia przy tym z mamą o wyjeździe do dziadków, który ma nastąpić tego samego dnia, po południu. Gdy kończy pić mówi:
- Teraz mam dużo siły, żeby szaleć u dziadków.
- Teraz mam dużo siły, żeby szaleć u dziadków.
środa, 22 lutego 2012
Ping-pong
Krysia i Hania piją herbatkę. Hania z butelki, Krysia z kubka. Hania po kilku łykach odmawia napoju. Krysia zadowolona mówi:
- Teraz to na pewno ja wygram! - mając na myśli to, kto szybciej wypije swoją harbatkę.
- A kto to jest wygrany? - pyta mama.
- Ten co nie przegrał - odpowiada Krysia.
- A kto to jest przegrany? - mama pyta dalej.
- Ten co nie wygrał - pada odpowiedź.
Po prostu ping-pong.
- Teraz to na pewno ja wygram! - mając na myśli to, kto szybciej wypije swoją harbatkę.
- A kto to jest wygrany? - pyta mama.
- Ten co nie przegrał - odpowiada Krysia.
- A kto to jest przegrany? - mama pyta dalej.
- Ten co nie wygrał - pada odpowiedź.
Po prostu ping-pong.
niedziela, 19 lutego 2012
Propozycja
Jest dżdżysty zimowy dzień. Za oknem plucha i około 3 stopnie Celcjusza. Tata robi Krysi śniadanie. Zadaje pytanie.
- Krysiu co chciałabyś na śniadanie?
- Parówkę - odpowiada córka.
- Niestety nie ma parówek.
Po chwili namysłu Krysia mówi.
- Tato, mam dla ciebie propozycję. Idź do sklepu kupić mi parówkę.
- Krysiu co chciałabyś na śniadanie?
- Parówkę - odpowiada córka.
- Niestety nie ma parówek.
Po chwili namysłu Krysia mówi.
- Tato, mam dla ciebie propozycję. Idź do sklepu kupić mi parówkę.
sobota, 18 lutego 2012
piątek, 10 lutego 2012
Przejażdżka samochodem
Ciocia jest z Krysią w Castoramie. W sklepie tym są dla dzieci specjalne wózki sklepowe w kształcie samochodów. Krysia uwielbia jeździć czymś takim. Dziś jadąc takim wózkiem-samochodem śpiewa na całe gardło:
- Mam chusteczkę haftowaną co ma cztery rogi... itd.
W pewnym momencie traci wątek i się myli. Ciocia poprawia. Na co Krysia odpowiada.
- Cicho! To radio!
No tak, radia się przecież nie poprawia - myśli ciocia.
- Mam chusteczkę haftowaną co ma cztery rogi... itd.
W pewnym momencie traci wątek i się myli. Ciocia poprawia. Na co Krysia odpowiada.
- Cicho! To radio!
No tak, radia się przecież nie poprawia - myśli ciocia.
czwartek, 9 lutego 2012
Pyszny zapach
Krysia wraca z ciocią z dworu. Wchodzą po schodach na piętro. Krysia czuje jakiś zapach.
- Co tak pysznie pachnie? - pyta.
Ciocia odpowiada, że to chleb, który mama upiekła.
- Ale z tej mamy kucharka! - mówi z dumą córka.
- Co tak pysznie pachnie? - pyta.
Ciocia odpowiada, że to chleb, który mama upiekła.
- Ale z tej mamy kucharka! - mówi z dumą córka.
poniedziałek, 6 lutego 2012
Bałagan
Krysia jest w domu cioci. Ta przesadza kwiat do nowej donicy. A że kwiat jest duży, robi to na podłodze. Rozsypuje przy tym trochę ziemi dookoła.
- Ciociu! Przemek bardzo by się gniewał gdyby zobaczył ten bałagan - zauważa Krysia.
Kilka godzin potem Krysia je zupę. Gdy ciocia proponuje jej kolejną łyżkę za Przemka, Krysia zgadza się mówiąc.
- Tak, za Przemka. Żeby nie gniewał się na ciocię za ten bałagan.
- Ciociu! Przemek bardzo by się gniewał gdyby zobaczył ten bałagan - zauważa Krysia.
Kilka godzin potem Krysia je zupę. Gdy ciocia proponuje jej kolejną łyżkę za Przemka, Krysia zgadza się mówiąc.
- Tak, za Przemka. Żeby nie gniewał się na ciocię za ten bałagan.
piątek, 3 lutego 2012
Ulubienica dziadka Rysia
Krysia je zupę. Ale jakoś kiepsko to idzie. Ciocia proponuje więc łyżkę za mamę, za tatę... itd. W końcu przychodzi kolej na łyżkę za babcię Danusię.
- Tak, tak za babcię Danusię! To ulubienica dziadka Rysia jest! - krzyczy entyzjastycznie Krysia.
- Tak, tak za babcię Danusię! To ulubienica dziadka Rysia jest! - krzyczy entyzjastycznie Krysia.
Subskrybuj:
Posty (Atom)